Pewien pan swojego kucharza strofował,
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"

Franciszek Dzierżykraj-Morawski

niedziela, 16 grudnia 2018

Pierniczki alpejskie


Czas przedświąteczny to przede wszystkim korzenny zapach pierniczków :-)
Jako iż ja ostatnio mało ciasteczkowa jestem, pałeczkę przejęła moja Joanna.

Przepis z niewielką zmianą pochodzi stąd

1kg mąki pszennej
8 żółtek
3 białka
1 1/2 drobnego cukru do wypieków
3 łyżki kakao
200 ml gęstej, 18% śmietany w temp. pokojowej
3 łyżeczki sody oczyszczonej
opakowanie (40g) przyprawy korzennej do pierników
25 dag masła
40 dag miodu naturalnego

Dzień przed pieczeniem:

Kakao wymieszać z mąką w dużej misce, odstawić.
Miód zagotować z przyprawami, odstawić. Dodać masło, poczekać aż się rozpuści, a potem wystygnie. W śmietanie rozpuścić sodę, odstawić - śmietana zwiększy swoją objętość.
Białka ubić na sztywną pianę. Dodawać cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając do powstania gęstej i błyszczącej piany. Dodać żółtka i zmiksować. Ubitą masę jajeczną wlewać do mąki i delikatnie wymieszać. Dodać miód i ponownie wymieszać. Na koniec dodać śmietanę z sodą, wymieszać.
Powstałe ciasto będzie dość rzadkie. Odstawić je przykryte w chłodne miejsce (do lodówki), w ciągu 24 godzin zgęstnieje.
W dniu pieczenia
Ciasto lekko podsypać mąką, rozwałkować na grubość 3-5 mm i wykrawać pierniczki.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, pierniczki ułożyć w niedużej odległości od siebie.
Piec w temperaturze 180ºC przez 7 - 12 minut (w zależności od grubości i wielkośc). Wyjąć z piekarnika, wystudzić na kratce.
Joanna zrobiła pierniczki nadziewane dżemem mojej produkcji
A jak to zrobiła?
Najpierw zdjęcie poglądowe:

A teraz cytat bezpośredni z twórcy pyszności:

"Kółko, na to nadzienie. Kółko, zaklejałam, a potem wycinałam foremką kształt"

Pierniczki wyszły prima sort!
Polecam!
Smacznego :-)

niedziela, 9 grudnia 2018

Muffinki mocno czekoladowe z powidłami

Babeczki mocno czekoladowe z powidłami


Grudzień. Czas pachnący nie tylko choinką. Mnie się kojarzy z czekoladą, z cynamonem, powidłami smażonymi jesienią... 
A jakby to połączyć w jedno? Te smaki i aromaty? Co wyjdzie?
MUFFINKI! Najpyszniejsze pod zimnym, oszczędnie świecącym, zimowym słońcem :-)
Osobista córka moja, Joanna, uprzyjemniła nam wieczór grudniowy takimi właśnie pysznościami, jak na zdjęciu.

Oryginalny przepis jest tu. Aś ciutek zmienił i jest idealnie :-)


Składniki:
3/4 szklanki mąki*
2 czubate łyżeczki cynamonu
1 łycha przyprawy piernikowej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
12 dag masła
5,5 dag posiekanej gorzkiej czekolady
pół szklanki kakao*
2 jajka
3/4 brązowego cukru*
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1/2 szklanki śmietany 18%*
powidła śliwkowe (ca. 3/4 słoika)

*szklanka o pojemności 250 ml, nie arcopal!

Polewa:
10 dag mlecznej czekolady
3 dag masła

Składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Mieszamy mąkę, cynamon, przyprawę korzenną sodę i proszek.
Masło rozpuszczamy w rondelku, odstawiamy z ognia i dodajemy posiekaną czekoladę. Mieszamy do rozpuszczenia,  a następnie (mieszając) dodajemy kakao. Po połączeniu składników, odstawiamy do przestudzenia.
Ubijamy na puch jajka z cukrem. Dodajemy ekstrakt z wanilii, a następnie mieszaninę masła, czekolady i kakao. Mieszamy. Dodajemy na zmianę śmietanę i suche składniki. Mieszamy (najlepiej ręcznie trzepaczką  lub łyżką) tylko do połączenia składników. 
Formę do muffinek wykładamy papilotkami.
Do każdej papilotki wlewamy ok. jednej łyżki ciasta. Na środek nakładamy łyżkę powideł. Przykrywamy je koleją łyżką ciasta.
Pieczemy w temperaturze 170 stopni bez termoobiegu ok. 20-25 min (kontrola patyczkiem).
Wyjmujemy na kratkę, studzimy.
Składniki polewy rozpuszczamy w kąpieli wodnej i rozprowadzamy łyżeczką na każdej muffince. Dekorujemy dowolnie.
Po zastygnięciu polewy pałaszujemy z zachwytem :-)
Smacznego :)
Ps. Zdjęcia autorstwa wykonawcy wypieków, czyli Joanny