Pewien pan swojego kucharza strofował,
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"

Franciszek Dzierżykraj-Morawski

piątek, 6 stycznia 2012

Muffiny z żurawiną


Przepis ten znalazłam dawno temu tutaj, piekłam je kilka razy, ale dopiero dziś zauważyłam, że nie ma ich na blogu!
Tak więc czym prędzej spieszę poprawić to ewidentne niedopatrzenie!

Składniki:

25 dag mąki
10 dag cukru
sok i skórka starta z pomarańczy (lub trzech mandarynek)
75 ml oleju
mleko (ilość będzie podana w opisie)
1 jajko
2,5 łyżeczki cukru
1/2 łyżeczki sody
1 łyżka cynamonu
1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
20 dag suszonej żurawiny
opcjonalnie cukier trzcinowy do posypania

W jednej misce mieszamy suche składniki i skórkę z pomarańczy.
Do wyciśniętego soku dodajemy tyle mleka, żeby w całości było 200 ml płynu.
Wlewamy do drugiej miski, dodajemy jajko i olej i mieszamy krótko łyżką do jako takiego połączenia się składników.
Następnie wlewamy płynne składniki do suchych, mieszamy byle jak i wsypujemy żurawinę i jeszcze raz mieszamy.
Formę muffinową wykładamy papilotkami i napełniamy je maksymalnie w 3/4 ciastem.
Wierzch posypujemy cukrem trzcinowym (ilość wg upodobań, ale bez przesady - on jest baaardzo słodki!)
Pieczmy przez ok 15 minut w temperaturze ok 170 stopni (termoobieg).
Smacznego :-)

4 komentarze:

  1. takie gałkowo pomarańczowe faktycznie muszą być ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a została nam żurawina po świętach...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Middia - one nie mają być ciekawe! One mają być SMACZNE! :-DD


    Magda - i to jaka pycha :-)

    Wygodna - no to się wstrzeliłam z przepisem :-)

    OdpowiedzUsuń