Pewien pan swojego kucharza strofował,
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"
Franciszek Dzierżykraj-Morawski
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"
Franciszek Dzierżykraj-Morawski
środa, 1 grudnia 2010
Czekoladowe cuda
Przepis znalazłam tu i pozwalam sobie skopiować z niewielkimi zmianami wprowadzonymi przeze mnie
Składniki:
2 tabliczki gorzkiej czekolady
2 tabliczki mlecznej czekolady
2/3 kostki masła
To wszystko roztapiamy w kąpieli wodnej i pozwalamy masie przestygnąć. A w międzyczasie przygotowujemy resztę składników:
4 jajka
1 szklankę cukru
16g cukru waniliowego
2 szczypty soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki kakao
3 szklanki mąki
Jajka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym, dodajemy ostudzoną masę czekoladową i resztę składników. Mieszamy i odstawiamy do lodówki na 1 godzinę. Masa jest dość rzadka, ale po godzinnym odstaniu w lodówce gęstnieje. Ze schłodzonego ciasta toczymy w dłoniach kuleczki wielkości włoskiego orzecha i pieczemy ok 12min w 175st.
Natychmiast po upieczeniu obtaczamy w cukrze pudrze.
Są pycha! Warto je zrobić :-)
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ups...., no i się zaśliniłam. A czekolady to ja na razie nie mogę :-( Ale może choć młodych uraduję i im zrobię.
OdpowiedzUsuńNa jedno chociaz się skuś :-)
OdpowiedzUsuń