Pewien pan swojego kucharza strofował,
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"
Franciszek Dzierżykraj-Morawski
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"
Franciszek Dzierżykraj-Morawski
sobota, 11 grudnia 2010
Rureczki z marmoladą
Pyszne ciasteczka ze znikomą ilością cukru. Tak więc doskonałe dla osób dbających o linię ;-)
Składniki:
4 szklanki mąki
25 dag masła roślinnego lub margaryny
2 dag drożdży (świeżych, nie suszonych)
cukier waniliowy
szklanka gęstej śmietany 18%
marmolada lub gęsty dżem
cukier puder do posypania
Mąkę siekamy z masłem. Drożdże rozrabiamy ze śmietaną i dodajemy do mąki z tłuszczem. Wsypujemy cukier waniliowy. Wyrabiamy gładkie ciasto. Wałkujemy prostokąt. Ciasto ma być mniej więcej grubości ciasta na pierogi. Wzdłuż dłuższego boku układamy pasek marmolady i zwijamy. Tniemy na kawałki ok 5 cm. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temp. 180 stopni. Pieczemy ok 15 minut do uzyskania złotego koloru.
Studzimy na kratce, układamy na talerzu i posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Spróbuję, nie wygląda skomplikowanie.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Dla dbających o linie powiadasz...owszem mało cukru...a co jesli zje się ich duuużo? też na linie dobre?
OdpowiedzUsuńAta, kusisz kochana! a ja wciąż dbam o linię tylko z opłakanym skutkiem niestety:(
Pozdrawiam!
Aniu - są proste i szybkie w wykonaniu. POlecam ;-)
OdpowiedzUsuńKasiu - oczywiście, że duuuużo też nie wpłynie negatywnie na linię ;-)
Hm..... wyglada zachecajaco ,no i z dzemem, najprawdopodobniej sprobuje,jak tak to sie pochwale!!!!
OdpowiedzUsuńPysznościowe. Choć niewątpliwie nie mogła bym się powstrzymać przed zjedzeniem dużej ilości i sama zaczęłabym przypominać prawdziwą rureczkę. Rurę wielką :D
OdpowiedzUsuńwłaśnie znika druga porcja tych ciastek:-) z marmoladą z róży:-) i już się pytają kiedy następne upiekę:-)
OdpowiedzUsuń