Pewien pan swojego kucharza strofował,
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"
Franciszek Dzierżykraj-Morawski
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"
Franciszek Dzierżykraj-Morawski
sobota, 29 października 2011
Jabłkowe z budyniem
Przepis znalazłam kilka dni temu tu
To połączenie budyniu z jabłuszkami przemówiło do mnie bardzo wyraźnie i dziś prezentuję nowość w mojej kuchni. Trochę tu i ówdzie zmieniłam proporcje, ale generalnie całokształt został zachowany.
Składniki:
1/2 kg maki
25 dag masła roślinnego
3/4 szklanki cukru kryształu + 3 łyżki do budyniu
cukier waniliowy
cynamon (pół opakowania)
2 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
3 budynie śmietankowe z cukrem
4 szklanki mleka
1,5-2 kg jabłek (polecam szare renety)
Jajka ubijamy z cukrem i solą. Mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia siekamy z masłem.
Dodajemy masę jajeczną i wyrabiamy ciasto. Połową wyklejamy foremkę o rozmiarach ok 25x23 cm. Drugą połowę ciasta wkładamy do zamrażalnika.
Obrane i pokrojone w kawałki jabłka wykładamy na ciasto i posypujemy cukrem waniliowym i cynamonem.
Na jabłka wykładamy gorący budyń ugotowany na 4 szklankach mleka. Rozsmarowujemy go równo po całości.
Wierzch posypujemy pokruszonym ciastem z zamrażalnika.
Pieczemy w temperaturze ok 170 stopni (termoobieg) przez 55-60 minut.
Smacznego :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prawdziwie jesienne ciacho. Mniammmmmmm :)
OdpowiedzUsuńsuuuuuuuper
OdpowiedzUsuń