Pewien pan swojego kucharza strofował,
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"

Franciszek Dzierżykraj-Morawski

piątek, 25 grudnia 2020

Bezy

 



Czasem po różnych działaniach kuchennych  zostają nam białka.
Ponieważ nie lubię wyrzucać jedzenia, najczęściej robię z nich bezy. Roboty przy nich tyle co nic, a coś słodkiego na ząb zawsze się przyda.

Składniki:

2 białka
10 dag cukru drobnego do wypieków (normalnego nie cukru pudru!)
szczypta soli

Białka mogą być prosto z lodówki lub mieć temperaturę pokojową - to nie ma znaczenia.
Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywno stopniowo zwiększając obroty miksera. To trwa ok 2-3 minut. Następnie dodajmy po jednej łyżce cukru i miksujemy na najwyższych obrotach ok 1 miuty. Cały proces powtarzamy do wyczerpania cukru. 
Blachę z wyposażenia piekarnika wykładamy papierem do pieczenia i wyciskamy na nią szprycą lub rękawem cukierniczym małe porcje bez. Nie musimy zachowywać dużych odległości między nimi, ponieważ rosną minimalnie. 
Blachę z bezami wstawiamy do piekarnika nagrzanego  do temp. 100 stopni C (grzałka góra/dół) i suszymy je ok 90 minut. Po upieczeniu uchylamy drzwiczki piekarnika i zostawiamy bezy do całkowitego wystygnięcia.
Całkowicie wystudzone bezy przechowuję w szczelnie zamykanej puszce - w ten sposób są kruche nawet po tygodniu. O ile nie zostaną wcześniej zjedzone :-D
Smacznego :-)

Ciasto na pierogi

 



Najlepsze ciasto na pierogi. Receptura wcale nie tajna, acz przekazywana z pokolenia na pokolenie :-D
Podaję proporcje na ok 75 uszek i 60 małych pierożków (łącznie).
Jeśli ktoś woli robić uszka i pierogi osobno, a nie jak my hurtem, to wystarczy podaną ilość składników na ciasto podzielić na pół.

Składniki:
1 kg mąki pszennej
2 szklanki wrzątku*
8 łyżek oleju
dwie solidne szczypty soli 
*szklanka o pojemności 250 ml

Mąkę wsypujemy do miski (lub jak ktoś woli na stół). Solimy. Robimy w niej dołek i wlewamy wrzątek. Mieszamy łyżką. Dodajemy olej i początkowo mieszamy łyżką, ponieważ można sobie poparzyć ręce. Kiedy masa lekko przestygnie, wyrabiamy ją ręcznie. Gdyby składniki nie chciały się połączyć, należy dodać jeszcze gorącej wody (tyle, ile mąka przyjmie).
Gotowe ciasto zawijamy szczelnie w folię spożywczą i dajemy mu odpocząć ok. 30 min.
Po tym czasie można robić pierogi lub uszka. Nie ma potrzeby posypywania stołu czy stolnicy mąką - ciasto jest elastyczne i nie klei się ani do stołu, ani do wałka.

Farsz na uszka:

2 duże słoje suszonych grzybów (u mnie jeden słój ma pojemność 1 l)
mała cebula
sól i pieprz do smaku
olej do smażenia

Grzyby zalewamy zimną wodą i odstawiamy na kilka godzin. Następnie gotujemy je w wodzie, w której się moczyły. Studzimy i odsączamy na sitku. 

Wody, w której się gotowały nie wylewamy! Będzie potrzebna do zrobienia farszu z kapusty do pierogów.

Grzyby mielimy w maszynce. Na patelni szklimy drobniutko posiekaną cebulę. Dodajemy grzyby i smażymy kilka minut. Następnie dodajmy sól i pieprz - sporo, bo ciasto i późniejsze gotowanie złagodzą smak ostrości.
Gdy farsz jest zimny, możemy przystąpić do robienia uszek. Czyli wałkujemy ciasto, wykrawamy szklanką kółka, na środek nakładamy farsz. Zlepiamy i zawijamy na palcu wskazującym tak, żeby połączyć oba końce.

Farsz do pierogów:

1/2 kg kwaszonej kapusty
mała cebula
woda po gotowaniu grzybów
olej do smażenia
pieprz do smaku

Kapustę gotujemy w wywarze z grzybów. Kiedy zmięknie, odcedzamy na sicie. Po wystudzeniu starannie i mocno wyciskamy z niej nadmiar płynu i siekamy na drobno.
Cebulę szklimy na patelni i dodajemy pokrojoną kapustę. Smażymy kilka minut i doprawiamy do smaku pieprzem. Jeśli trzeba również solimy.
Wystudzonym farszem napełniamy pierogi. 
Robimy je tak samo jak uszka, tylko pomijamy zawijanie ich na palcu. Zamiast tego robimy na brzegach ozdobną falbankę. Od razu mówię, że ja nie umiem :-D. Te misterne zawijańce na zdjęciu to dzieło mojej młodszej córki Anny.

Zarówno pierogi jak i uszka robię wcześniej. Tak więc po zrobieniu zamrażam. Przed podaniem wrzucam zamrożone na osolony wrzątek i gotuję od wypłynięcia ok. 7-8 min.

Smacznego :-)


Korzenne ciasto marchewkowe

 



To ciasto, to odkrycie mojej starszej córki.
Jest pyszne - wilgotne i nie za słodkie. Oryginalny przepis jest tu, ale Joanna wprowadziła kilka zmian, które wyszły temu ciastu na zdrowie :-D

Składniki:

500 g marchewki (startej)
200 g mąki tortowej
100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
150 g cukru
¾ szklanki oleju rzepakowego
4  jajka
100 g żurawiny suszonej
100 g orzechów włoskich siekanych
20 g przyprawy do piernika
2 łyżki miodu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
0,5 łyżeczki kurkumy
1 szczypta soli

 

Marchewki ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Do miski wsypujemy obie mąki (tortową i pełnoziarnistą), dodajemy po łyżeczce proszku do pieczenia i sody oczyszczonej oraz przyprawę korzenną i kurkumę. Wszystkie suche składniki dokładnie mieszamy.

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli.

Do piany białkowej dodajemy kolejno żółtka, a następnie cukier, olej oraz miód i delikatnie miksujemy dla dobrego połączenia. Następnie łączymy mokrą masę z suchymi składnikami z miski, a na koniec dodajemy startą marchewkę, rodzynki, posiekane orzechy włoskie i ponownie mieszamy.

Powstałe ciasto wylewamy do formy wyłożonej papierem (keksówka) do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na około 60  minut (do suchego patyczka).

Studzimy na kratce.

Smacznego :-)