Ciasteczka znalezione przez Chudą tutaj.
Ich genezę powstania opisałam dość szczegółowo na blogu ogólnym w poście "Ciasteczkowe Potwory".
Oryginalny przepis podwoiłam, bo jakoś tak nam malizną trącił;-)
Składniki:
- 450 g mąki pszennej
- 300 g masła, posiekanego na małe kawałki
- 220 g drobnego cukru
- 4 łyżki mleka
- szczypta gałki muszkatołowej
- dowolny barwnik spożywczy
Mąkę siekamy z miękkim masłem. Dodajemy pozostałe składniki (oprócz barwnika) i zagniatamy ciasto. Dodajemy barwnik spożywczy (my użyłyśmy w żelu) i wyrabiamy dokładnie do uzyskania idealnego, jednolitego koloru.
Ciasto wałkujemy lekko podsypując mąką i wykrawamy dowolne kształty.
Układamy na blasze do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni (termoobieg) i pieczemy ok 6-8 minut. Czas pieczenia należy dostosować do własnego piekarnika.
Smacznego :-)
Jak to dobrze, że mieliznowe proporcje zostały podwojone, byłoby zbyt mało kolorowych pyszności :) Bardzo się ciesze, że smakowały, pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSą naprawdę pycha! A Twojego bloga mam już na oku ;-)
OdpowiedzUsuńZrobię na Święta, mam barwnik żółty i czerwony.
OdpowiedzUsuńTylko nie wiem gdzie......
Nie wygladaja zbyt apetycznie.Wole swiateczne pierniki.
OdpowiedzUsuńKankanko -Zrób zrób! U mnie też będzie powtórka z rozrywki przed Świętami, bo pierniczki jakoś tak biorą i wychodzą w tempie światła ;-D
OdpowiedzUsuńAnonimie - Dobrze, że ich jeść nie będziesz - więcej dla normalnych zostanie. A przepis na pierniczki też znajdziesz na tym blogu.
wyglądają super, barwniki już mam...przepis też, dzieki :)...a i jeszcze mam lenia, ale może, może....się uda
OdpowiedzUsuńBy_giraffe - leń nie przeszkadza przy robieniu tych ciasteczek - wiem co mówię ;-D
OdpowiedzUsuńPychotka :)
OdpowiedzUsuń