Przepis na te ciasteczka podsunęła mi Kinia, a pochodzi stąd.
Przepis jest przewidziany na 25 ciasteczek, więc ja zrobiłam z podwójnej ilości.
Składniki na 25 ciasteczek:
2 szklanki mąki
8 dag miękkiego masła roślinnego
1 jajko
6 łyżek cukru-pudru
1 łyżka mleka
2 łyżki kakao
1 łyżeczka startej skórki z pomarańczy
Lukier:
3 łyżki soku z cytryny
2/3 szklanki cukru-pudru
Do ozdobienia:
pół tabliczki gorzkiej czekolady
Masło ucieramy z cukrem. Dodajemy jajko, mleko i startą skórkę. Następnie wsypujemy mąkę z kakao i wyrabiamy ciasto (ręcznie).
Zawijamy je w folię i wkładamy na pół godziny do lodówki.
Wałkujemy na grubość ok 4 mm, wycinamy kwiatuszki i pieczemy w temperaturze 160-170 stopni (termoobieg) ok. 15 minut.
Studzimy na kratce.
Sok z cytryny wraz z cukrem-pudrem ucieramy razem łyżką na gładką masę i nakładamy na wystudzone ciasteczka. Czekamy do zastygnięcia.
Połamaną czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Łyżeczką robimy esy-floresy z czekolady na polukrowanych ciasteczkach.
Smacznego :-)
Moja Droga! Ty mnie tutaj "nie szczuj" takimi słodkościami, bo MóJ JUŻ JEST 2 TYGODNIE NA DIECIE, a ja chcę chociaż "nie żreć" w czasie postu słodyczy.....:)Buziaki, a ciasteczka wyglądają pięknie i pewnie równie dobrze smakują:)
OdpowiedzUsuńDanusiu -ale moje ciasteczka są postno-dietetyczne jak coś ;-)
Usuń