Pewien pan swojego kucharza strofował,
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"
Franciszek Dzierżykraj-Morawski
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"
Franciszek Dzierżykraj-Morawski
wtorek, 20 września 2011
Sernik ze śliwkami
Przepis pochodzi stąd, ale jak zwykle trochę go zmieniłam.
Składniki:
spód:
15 dag kruchych ciastek z czekoladą
5 dag rozpuszczonego masła roślinnego
masa serowa:
1 kg twarogu trzykrotnie mielonego, lub gotowca z wiaderka
1,25 szklanki drobnego cukru do wypieków
3 łyżki mąki ziemniaczanej
4 jajka
2/3 szklanki śmietany 36% (tortowej)
zapach migdałowy
50 dag śliwek
kruszonka
15 dag (1,5 szklanki) mielonych migdałów
3/4 szklanki cukru
10 dag rozpuszczonego masła roślinnego
Dno tortownicy o średnicy 24 cm wykładamy papierem do pieczenia, a boki smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą.
Kruszonka:
Mieszamy migdały, cukier i masło. Wstawiamy do lodówki.
Spód:
Ciasteczka kruszymy na drobniutkie kawałeczki, dodajemy rozpuszczone masło. Mieszamy, a powstałą masą wylepiamy starannie cienką warstwą dno tortownicy.
Masa:
Jajka ubijamy z cukrem. Do kogla-mogla dodajemy ser, śmietanę, mąkę i zapach. Mieszamy krótko. Wylewamy masę na przygotowany spód. wyrównujemy i układamy na masie połówki wydrylowanych śliwek (skórką do dołu).
Posypujemy kruszonką wierzch sernika.
Pieczemy ok 50 min w temp 160-170 stopni (termoobieg)
Ja upiekłam w zalecanej, czyli 180 i kruszonka za bardzo się zrumieniła.
Sernik po upieczeniu zostawiamy na ok 30 min w lekko uchylonym piekarniku.
Po 30 minutach wyjmujemy, studzimy i kiedy już nie paruje wkładamy na kilka godzin do lodówki.
Smacznego :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I po co ja tu zajrzałam?? Ślinotok mi się włączył!!!
OdpowiedzUsuńSuper ten serniczek wygląda!!
O Matko jakiego smaka mi narobiłaś!
OdpowiedzUsuńJak fajnie,że tez robiłaś to ciasto :)
OdpowiedzUsuńPyszny serniczek prawda?
Pozdrowienia:)
Aagaa - rób! Jest super!!
OdpowiedzUsuńArkadio - do dzieła!
Majana - pyszny? Nieee!! REWELACYJNY!! :-DD
Robercie - Twoje komentarze skasowałam. Zarówno tu, jak i na blogu ogólnym. Nie znoszę nachalnej reklamy własnych blogów wklejanej jak popadnie i gdzie popadnie :-/