Wczoraj robiłam knedle. No i zostało mi sporo śliwek do wykorzystania. Poszukałam w czeluściach internetu czegoś szybkiego ale smacznego. Takiego w sam raz do kawki :-)
Znalazłam tu
Składniki:
Ciasto:
1 żółtko
8 dag masła (prawdziwego)
5 dag cukru pudru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
50 dag śliwek
Kruszonka:
5 dag cukru (normalnego, nie pudru)
5 dag masła (prawdziwego)
Z podanych składników zagniatamy ciasto. Początkowo może się wydawać, że to się NIGDY nie uda, bo strasznie się kruszy, ale po kilku chwilach wszystko ładnie się połączy. Miskę z ciastem przykrywamy folią i wstawiamy na niecałą godzinę do lodówki.
W tym czasie przygotowujemy kruszonkę (składniki łączymy w misce i również wstawiamy do lodówki).
Śliwki myjemy, drylujemy i każdą połówkę przekrawamy na pół.
Wyjmujemy ciasto z lodówki i wylepiamy nim formę do tarty. Moja foremka ma ok 26 cm średnicy.
Ciasto nakłuwamy widelcem (brzegi również). Układamy przygotowane wcześniej śliwki skórką do dołu - najlepiej widać to na zdjęciu głównym :-)
Wierzch posypujemy kruszonką i wstawiamy tartę do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy ok. 40 minut (grzałka góra/dół).
Po upieczeniu zostawiamy naszą tartę w spokoju do całkowitego wystygnięcia. A potem możemy się delektować jej pysznym smakiem.
Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz